Dziś popijając popołudniową kawę i czytając książkę od wydawnictwa o którym wspomnę wam niebawem, usłyszałam jakże znaną i pełna sentymentu piosenkę lecącą z mojego pendrive, którego wygrzebałam sprzątając szafkę w korytarzu...
Pomyślałam, że kiedy Malinka śpi ja spokojnie siądę i po cichutku aby nic mnie nie rozpraszało posłucham piosenek które słuchałam 'kiedyś'.
Jedną z nich, tą sentymentalną i przywołującą mi garść wspomnień z tamtych dni, z jakich?
To były jedne z tych wyjątkowych dni w życiu których nigdy się nie zapomina.
Tydzień przygotowań, nasz ślub, trzy dni wesela i kilka dni sprzątania, dochodzenia do siebie oraz oswajania się z czymś jakże nowym - małżeństwem.
A wszystko to przywołała piosenka z naszego pierwszego tańca.
To był koniec lata, koniec sierpnia, a pogoda?
Pamiętam jak płakałam kiedy w ten dzień wstałam rano z łóżka, łzy leciały jak grochy, tak samo jak leciał deszcz z nieba... Tak, powiedzmy że płakało niebo, a ja przez niego...
Małe przygotowania w domu, wieszanie balonów - cały czas padło i wyjazd do fryzjera, pamiętam jak dziewczyny w salonie fryzjerskim pocieszały mnie, że na pewno będzie pięknie, ale mi ciężko było w to uwierzyć...
Wróciłam do domu, zrezygnowana siadłam przy stole pijąc kawę i czekając na kosmetyczkę, prosiłam w myślach aby wyszło słońce...
Malowanie, ubieranie, ostatnie poprawki, i czekanie na mężczyznę mojego życia, powiedziałam wtedy, będzie co będzie, trudno, jedyną pociechą dla mnie było to że w końcu przestało padać, ale słońca nie było.
I wtedy stało się coś dziwnego, nieoczekiwanego kiedy wyszłam z domu przywitać się z moim A. z za chmur wyszło piękne słońce które zaświeciło mi prosto w oczy i towarzyszyło przez wszystkie dni wesela, kamień spadł mi z serca i od razu byłam o niebo szczęśliwsza.
Nie wiem czemu o tym wszystkim piszę, może dlatego, że dzisiaj dwie rzeczy przywołały wspomnienia, a my zbliżamy się już do czwartej rocznicy ślubu.
Moim zdaniem nic tak nie przywoła wspomnień jak zdjęcia...
Jakiekolwiek zdjęcia na które siądziesz i popatrzysz przez chwilę i wspomnisz te dni z których one pochodzą.
Dziś ten czar wspomnień powrócił do mnie dzięki firmie Z-Foto, z której otrzymałam piękną FOTOKSIĄŻKĘ ze zdjeciami z tego szczęśliwego dnia.
Z-Foto to firma, która zrobi dla Ciebie :
- Fotoalbumy
- Fotokalendarze - HD, A3 i fototerminarze
- Fotobajki
- Fotokartki
Wspaniała!!!
Wszystko zapakowane tak, że z pewnością się nie uszkodzi w transporcie
Folia
Karton
I folia bombelkowa
Nie mogłam się doczekać aż go dostanę, a o rozpakowaniu już nie wspomnę, kurier przyjechał kiedy robiłam obiad i przypaliłam rybkę bo taka byłam ciekawa jak wygląda moja "Droga do szczęścia" :)
A wygląda pięknie!
I jak podoba Wam się?
Bo ja jestem zachwycona,
zachwycona jakością fotoalbumu
zachwycona jakością zdjęć
zachwycona całokształtem
i powtórzę to jeszcze raz ZACHWYCONA!!!
Mój wybór to fotoalbum ekskluzywny w twardej okładce, wszystkie strony są błyszczące i sztywne, co nadaje mu tak piękny efekt, o wymiarach 21x28, cena 149 zł.
Z czystym sumieniem mogę polecić firmę Z-Foto , z pewnością wykona dla Ciebie wspaniały projekt i oprawi Twoje wspomnienia :)
A więc ja serdecznie dziękuję firmie Z-Foto za przywołanie tych pięknych wspomnień i za tak fachową robotę. :)
A wy macie takie fotoalbumy?
Lubicie takie pamiątki?
Zamykacie wspomnienia w zdjęciach?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziel się dobrocią i udostępniaj, like-uj, subskrybuj, co dobrego dajemy do Nas samych wraca!"
Dziękuję, że czytasz mój wpis, może pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza? Na pewno na niego odpowiem :) Pozdrawiam Iza