Wiem wiem, obijam się, już dwa dni nie było nowego posta...
Postaram się troszkę nadrobić, ale teraz niestety tak będzie ponieważ sezon malinowy w pełni :)
A że mamy dzisiaj wyjątkowy dzień :) DZIEŃ OJCA! to ten post będzie taki krótki i wyjątkowy...
Mąż nadal jest za granicą, ale wraca już w sobotę więc Dzień Ojca będzie miał przeniesiony :)
Ale oczywiście tatusiowy Dzień na pewno spełniony, w końcu takie Święto ma tylko raz w roku :)
Długo zastanawiałam się co dać mu w prezencie, w końcu Malinka jest jeszcze mała i nie rozumie, a więc to ja zrobiłam mu mały prezencik, albo może i trochę większy :)
Sęk w tym, że Malinkowy tatuś nie lubi zbytniej rozrzutności w takie okazje i zazwyczaj woli przeznaczyć pieniążki na coś co przyda się w przyszłości, a teraz po 2 miesiącach nieobecności największym prezentem na dzień ojca i tak będzie wzięcie Malinki w ramiona.
Więc Mamina pomyślała o prezencie w trochę inny sposób :)
Mianowicie nawiązałam współpracę z firmą JUST POLSKA, która posiada w ofercie męskie kosmetyki i idealnie dobrany zestaw otrzymałam dla męża
Taki zestaw znajdziesz TUTAJ!
Recenzja z testowania znajdzie się na blogu jak tylko mąż kosmetyki przetestuje i podzieli się ze mną swoją opinią i odczuciami, jednak już mogę wam powiedzieć, że zapach jaki mają te szwajcarskie kosmetyki For Men zauroczył mnie totalnie ! :D
Pomyślałam Ok, mam już zestaw kosmetyków, mąż na pewno się ucieszy!
Jednak było mi mało...
I tak wzięłam udział w małym konkursie na testera JIM BEAMA! :D
I co? A jakże dostałam się ! :) Więc od razu pomyślałam, że taka flaszeczka whisky będzie idealnym dodatkiem do wspaniałych kosmetyków :D
Jednak oczywiście Maminie ciągle coś w tym małym prezencie brakowało, coś unikalnego, coś co zachwyci, coś dzięki czemu mąż poczuję się doceniony...
Wiesz jak to jest tęsknić, na pewno wiesz, wtedy oddałbyś wszystko co tylko możesz, a gdyby się dało podarowałbyś nawet gwiazdkę z nieba, aby pokazać swoją miłość i to jak bardzo źle było Ci bez tej osoby...
Długo zastanawiałam się co będzie unikatowym prezentem i wywoła wielki uśmiech na Twarzy mojego mężczyzny....
I pewnego razu kiedy wieczorną porą rozmawialiśmy długo przez Viber-a, Mąż zaczął wspominać naszą przeszłość, wróciły do niego wspomnienia z przed 6 lat, bardzo się rozczulił i wysłał mi pewną piosenkę, a mnie w tamtym momencie olśniło...
Zespół One Republic zawsze towarzyszył naszym wieczorno - nocnym spotkaniom, mimo że mieliśmy oboje pracę, potrafiliśmy spotkać się ok godz 20 i przesiedzieć w spokojnym, przyjemnym miejscu do 4-5 nad ranem, czasem bywało tak że wracałam do domu i zaczynałam szykować się do pracy, a i on nie inaczej... Ale wtedy jakoś nam to wcale nie przeszkadzało...
Nie wiem właściwie co było w ich piosenkach, ale to one nas do siebie zbliżyły, można powiedzieć że nawet połączyły :)
Dlatego pomyślałam, że ich płyta (baa, nawet trzy) będzie tą wisienką na torcie :)
I tak po naszej rozmowie, późną nocą wyruszyłam na buszowanie po internecie i szukanie tejże wisienki :)
I znalazłam trzy płytki, które najbardziej mnie interesowały, ponieważ to właśnie na nich są piosenki, które przywracają wiele dawnych wspomnień z naszej szaleńczej miłości :)
Dokładając te trzy płytki do tatusiowego prezentu, poczułam pełność i satysfakcję, że mam wszytko czego tak na prawdę potrzebowałam :)
Zapakowałam wszystko w torebeczkę i stoi i czeka na ten dzień kiedy cała rodzinka będzie ponownie w komplecie :)
Oczywiście szykując niespodziankę dla męża nie zapomniałam również o moim tacie :) W końcu to Dzień Ojca.
Już z rana poleciały do niego życzenia SMSowe, a po południu pofatyguję się z małym drobiazgiem :)
A czym dla Ciebie jest Dzień Ojca?
Czy to jakiś szczególny dzień czy jeden z wielu?