'Snajperzy - Droga bez powrotu' Samowolna i brawurowa akcja sealsów - Recenzja

Ponieważ jak wiesz czasu mam aż nadto i wieczorami nie mam co z nim robić, skończyłam właśnie czytanie książki sensacyjnej, która powiem szczerze niezbyt porwała mój umysł... Może dlatego, że zwyczajnie takich książek nie lubię, ale wytrwałam przy niej do ostatniej kartki...



Nowa książka współautora bestsellerowego i rewelacyjnie zekranizowanego Snajpera Chrisa Kyle'a

SNAJPERZY
Droga bez powrotu
Scott McEwen
Thomas Koloniar









Tłumaczenie: Łukasz Müller 
Wydawnictwo: Znak literanova
Liczba stron: 440
Rok wydania: 2016
Oprawa: miękka 
Format: 144x205mm
Cena: 39,90 zł, promocja: 29,93 zł
Tutaj kupisz : sklep Znak










Opis oryginalny:
„Czterech pozostałych przy życiu rangersów nadal znajdowało się po drugiej stronie wioski, prawie sto metrów od śmigłowca. Biegli, ile sił w nogach w jego kierunku, a tymczasem Sandra włączyła przełączniki w kokpicie i wirniki zaczęły się obracać.
– Będziemy w powietrzu za sześćdziesiąt sekund.
– Nie mamy sześćdziesięciu…!
Pocisk moździerzowy uderzył w ogon śmigłowca, unosząc tylną część maszyny w powietrze i sprawiając, że zaczęła gwałtownie wirować wokół własnej osi. Mitchell roztrzaskał sobie głowę, gdy cisnęło nim o przegrodę, a Sandra została wyrzucona z fotela pilota na drugą stronę kokpitu. Zewsząd rozlegały się odgłosy strzałów karabinowych”.
[fragment powieści]

Po ataku talibów chorąży Sandra Brux, jedyna kobieta pilot w elitarnej formacji „Nocnych Łowców”, trafia do niewoli. Egzekucja pilotki byłaby ogromną kompromitacją amerykańskiej armii, a krwawe zdjęcia z pewnością obiegłyby media na całym świecie. Dla dowództwa najważniejsze staje się uniknięcie skandalu…

Do akcji CIA angażuje strzelca wyborowego Gila Shannona z SEAL Team Six. Snajper obiecuje żonie, że wróci do domu żywy, a przełożonym, że ocali Sandrę, być może nawet za cenę utraty honoru amerykańskiego wojownika w samowolnej i brawurowej operacji.

Książka oparta na relacji z prawdziwych tajnych operacji o których SEALsi nie mogą oficjalnie opowiedzieć.
Sony Pictures kupiło prawa do ekranizacji.


Moich słów kilka:
Scott McEwen jako pierwszy podjął się napisania o eli­cie wojsk - snaj­perach Neavy Seals.
Książka zaczyna się w cie­kawy spo­sób. Autor naj­pierw zachęca nas, zapo­znaje z  Gil­lem i jego żoną. Męży­czy­zna, któ­rego domem jest mary­narka wojenna, wraca na dwumie­sięczną prze­pustkę, by odpo­cząć otaczając się rodziną. Spo­kój spokój ten bardzo szybko zostaje zakłócony, bo po zale­d­wie mie­siącu zostaje wezwany do Iraku. Następ­nie autor zabiera Nas do San­dry, która jest przetrzymywana i tor­turowana przez tali­bów.
Akcja prze­plata się, pomię­dzy dusz­nymi szta­bami, taj­nymi orga­ni­za­cjami Ame­ry­kań­skiego wywiadu, pre­zy­denta a także Gilla, któ­rego czeka naj­cięż­sza misja w życiu i w końcu do San­dry.

Cała książka to wojna ner­wów, walka roz­sąd­nych dowód­ców z lewi­co­wymi poli­ty­kami, któ­rzy wolą zapła­cić tali­bom i mieć, "czy­ste ręce". Czas ucieka, wróg wysyła coraz gor­sze nagra­nia z tor­tur sta­wia­jąc coraz wyż­sze rzą­da­nia. Gill czeka, jed­nak dowódz­two przy­dziela mu inne zada­nia.

Pisa­rza należy pochwa­lić za bar­dzo dobre opi­sa­nie tema­tów. Wszyst­kie opisy broni, zacho­wa­nia żoł­nie­rzy i komendy są opisane z ogromna szcze­gó­ło­wo­ścią, możemy poczuć, jak­by­śmy sami trzy­mali kara­bin w ręku i wraz ze snaj­pe­rami ocze­ki­wali na wroga. Ksiażka jest nie­wąt­pli­wie oparta na fak­tach, ponie­waż nie możli­wym jest, by wyda­rze­nia opi­sane na kar­tach powie­ści wyda­rzyły sie naprawdę. Powieść ta, to hłod dla Seals’ów.

Kolej­nym plusem książki jest neu­tral­ność autora, opi­suje to, co mogłoby się wyda­rzyć.
Boha­te­ro­wie są jedną ze słab­szych stron tej powie­ści, nie­wąt­pli­wie nie zaprzy­jaź­nimy się tu z nikim. San­drze możemy współ­czuć, a Gilla podziewiać za odwage. O posta­ciach dru­go­pla­no­wych można napi­sać jedy­nie to, że są przeciętni.

Snaj­perzy to dyna­miczna powieść, ze spójną akcja. Ksiażka daje czy­tel­ni­kowi dużo infor­ma­cji, jed­nak nie wszystko można brać na poważ­nie.

Mnie ta książka nie zachwyciła, ale jeśli ktoś lubi sensacyjne powieści oparte na faktach historycznych, ta książka powinna mu się spodobać. 


A Ty lubisz takie książki?
A może miałeś okazje czytać właśnie tą? 
Podobała Ci się?

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziel się dobrocią i udostępniaj, like-uj, subskrybuj, co dobrego dajemy do Nas samych wraca!"
Dziękuję, że czytasz mój wpis, może pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza? Na pewno na niego odpowiem :) Pozdrawiam Iza

Dziewczynka jak Malinka

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka