Schudnij z przyjemnością i poznaj zasady przyjemnej diety !



Widzisz tytuł i znowu myślisz sobie "Boże, a ona znowu o tym odchudzaniu..." :)
Tak znowu, dlaczego? Dlatego, że próbuję wszystkich sposobów aby schudnąć, jednak one wszystkie kończą się szybciej niż zaczynają, ale zrobię to! Zrobię!
Zastanawiasz się dlaczego chce schudnąć?
Powiem Ci, dlaczego nie, przecież to żadna tajemnica, chodzi o to że pod koniec ciąży miałam małe komplikacje, Malinka urodziła się dopiero w ostatnim dniu 42 tygodnia, a ja na samym końcu wyglądałam już jak napompowany balon który za chwile wybuchnie, cała ciąża była prawidłowa, przyrost wagi elegancki, mimo iż brzuch miałam bardzo duży, to waga była niemalże idealna.

Od 36 tygodnia zaczęły się komplikacje, pojawiły się dziwne skurcze i szyjka zaczęła się zwężać, wynikiem tego było uziemienie przy łóżku, ale nie było by w tym nic złego gdybym tak nie puchła... wszystko się we mnie zbierało... Potem okazało się, że najpóźniej powinnam urodzić w 38 tygodniu ciąży i tak najlepiej było by dla mnie i dla Malinki, ale o tym już nie będziemy rozmawiać, pisałam o tym chyba w drugim poście jaki pojawił się na blogu, jeśli chcesz to możesz przejść do pierwszych postów i tam się dowiesz więcej.

W ciągu tych 5 tygodni (od 37 do 42 tc) przytyłam aż 7 kg! W sumie przez całą ciążę prawie 20 kg.
Kiedy wychodziłam ze szpitala byłam o 10 kg lżejsza, a potem z utratą wagi zaczęły się schody...
Nie było mi dane urodzić naturalnie ani karmić piersią...
Nowy rozdział w życiu sprawił że nie miałam ochoty na wzięcie się za siebie, ba nie chciało mi się, szczerze mówiąc to myślałam, że to spadnie samo! O ja głupia! 
Ale moje myślenie szybko zmieniło się na negatywne... To i tak nie zmieniło tego, że moje ćwiczenia kończyły się po dwóch podejściach, a do diet nawet nie próbowałam podchodzić!

Ale minęło już 14 miesięcy, a ja patrzę na siebie w lustrze i co widzę?
CAŁĄ MASĘ NIEDOSKONAŁOŚCI!
Chowam się przed zdjęciami, które tak wcześniej uwielbiałam, swój brzuch chowam pod szerszymi bluzkami!
A żeby jeszcze tego było mało zaczęłam mieć problemy skórne, o tym też będzie w przyszłym poście.
Powiedziałam DOŚĆ!! DOŚĆ TEGO!!! MATKA WEŹ SIĘ ZA SIEBIE!! IDZIE LATO, będziesz zakładać krótkie spodenki i bluzki na ramiączkach, przyjdzie czas na założenie stroju kąpielowego i wystawienie swojego ciała na słońce! JEST MOTYWACJA!! 
I tak wyobraziłam sobie siebie nad wodą, leżącą na plaży w stroju kąpielowym, bez krępowania się że tu mi coś zwisa, tam odstaje, a tam wypływa!
Podeszłam do tego z przyjemnością, z emocjami, z wielkim samozaparciem, stanęłam przed lustrem, mocno wciągnęłam brzuch i powiedziałam UDA CI SIĘ! 

Tak zaczęłam swoją przygodę, na początek z dietą (ale nie z tą którą przedstawię Wam w poniższej książce) i trochę więcej się ruszam.
Na początku efektów nie było, ale po tygodniu zaczęłam widzieć spadek wagi, co pchnęło mnie dalej, w tej chwili nie dużo bo za mną dopiero 2,5 tygodnia ale na liczniku mniej o 4 kg i wiesz co?
Zaczęłam się uśmiechać i nawet opublikowałam swoje aktualne zdjęcie, pierwsze po prawie roku :D
MAM CEL! I DO TEGO CELU DĄŻĘ! 

A dla Ciebie mam radę jeśli Ci ciężko zacząć, zacznij od przyjemności, tak jak ja zaczęłam, zamknij oczy i przenieś się od miejsca gdzie chciałabyś być i jak chciałabyś wyglądać, ubierz w marzeniach swoją wymarzoną sukienkę czy piękny strój kąpielowy, wyobraź sobie siebie idealną dla Ciebie i zacznij drogę do celu!

UDA CI SIĘ! WIERZĘ W CIEBIE! 

SCHUDNIJ Z PRZYJEMNOŚCIĄ 
Podręcznik radosnego odchudzania
Aneta Stolarz






Wydawnictwo: VITAL
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 148
Okładka: miękka
Format: 14,5 x 20,5 cm
Cena: 29,20 zł promocja: 24,90 zł
Tutaj kupisz: VITALNI24




Opis oryginalny:
Autorka, Aneta Stolarz – instruktorka fitness i ceniony trener personalny – łączy odchudzanie z elementami psychologii i koncentruje się nie tylko na aspekcie fizycznym, ale również na samopoczuciu i emocjach osoby, która się odchudza. Prezentuje 10 sprawdzonych sposobów na wzmocnienie motywacji w odchudzaniu i podpowiada, jak opracować realny cel, który będzie nas wspomagał na drodze do szczupłej sylwetki. Z tej publikacji dowiesz się, jak wykorzystać rutynę dnia codziennego w odchudzaniu i poznasz sekrety terapii śmiechem pomagającej zrzucić wagę. Osiągnięcie celu ułatwi Ci odchudzający trening aerobowy i ekspresowy trening dla zapracowanych. Będziesz mógł skorzystać ze sprawdzonych przepisów na smaczne, wspierające utratę kilogramów dania. 
Poznaj nową jakość odchudzania.













Moja opinia:
Jak już Ci wspomniałam na początku postu, nie jestem na tej "przyjemnej diecie" która jest zaprezentowana w tej książce, ale zaczerpnęłam z niej wiele cennych wskazówek, które pomogły mi zmienić moje podejście do odchudzania. 
Wyobraziłam sobie przyjemne, rzeczy i korzyści z nich płynące w przyszłości, dzięki temu postawiłam sobie cel i dążę do niego. 
 
Książka dzieli się na pięć części:
  • Radosny proces odchudzania
  • Konkretny cel to klucz do sukcesu
  • Dieta łatwa i przyjemna
  • Życie to ruch
  • Motywacja - naturalny dopalacz
Autorka pisze o tym aby podejść do diety z pozytywnym myśleniem, zaakceptować siebie i zacząć odchudzanie w dobrym nastroju i to jest pierwszy krok do udanej diety.

Drugim krokiem jest  postawienie sobie celu, zadać sobie pytania jak będziesz się czuła kiedy schudniesz i jakie emocje będą Ci przy tym towarzyszyły, wypisać powody dlaczego warto się odchudzać.
Radzi aby do odchudzania podejść z emocjami bo tylko taki język rozumie nasze ciało.
Narysuj swoje wymarzone kształty i powiedz że masz płaski brzuch, szczupłe uda, że Twoje ciało jest silne i piękne a dopasowane spodnie znowu idealnie pasują.

Kolejnym trzecim  krokiem jest przejście do diety, Aneta doradza, co, kiedy i jak jeść, zdradzę Ci to:
  • Musisz codziennie dostarczać organizmowi minimum 1000 kalorii
  • Jedz 5 posiłków dziennie - trzy główne i dwie przekąski
  • Potrawy muszą być różnorodne aby dostarczyć organizmowi każdego dnia odpowiednie ilości białka, tłuszczu nienasyconego oraz węglowodanów
  • Węglowodany jedz rano
  • Dowiesz się czego najlepiej unikać
  • Co najlepiej jeść
  • Dodatkowo możesz wspomagać organizm codziennie rano pijąc błonnik rozpuszczany w wodzie, pić dużo wody niegazowanej, dzięki niej oczyścisz organizm z toksyn
Dieta którą oferuje autorka opiera się na liczeniu kalorii spożywanego jedzenia, w książce znajdziesz również ile kalorii powinny posiadać poszczególne posiłki, oraz kalorie zawarte w słodyczach, owocach czy deserach, a także przykładowe przepisy.

Czwartym krokiem jest znalezienie w sobie pasji sportowej, co lubisz robić? Pamiętaj że np taniec, sprzątanie, zakupy w hipermarkecie, prace ogrodnicze czy szybki spacer z dzieckiem to też sport.
Poznasz programy treningowe.

I w ostatnim piątym kroku dowiesz się czegoś o motywacji, co ją zraża co popycha do działania.
I tu przeczytasz o tym o czym wspominałam Ci na początku wpisu, motywacja to cel, nie mów sobie, że musisz schudnąć tylko wyobraź sobie co by było gdybyś schudła, jak byś wyglądała, jakbyś się czuła.
Przykładowe ćwiczenie na motywację ( zawarte w książce)
Gdybym była szczupła... Każdy dzień byłby  wiele przyjemniejszy. wstawałabym rano z łóżka z radością, myśląc o tym jak świetnie wyglądam. Cieszyłabym się, że wreszcie udało mi się zrealizować mój plan. Mogłabym spokojnie chodzić na basen i czułabym się piękna! Spotykałabym się z koleżankami, z poczuciem, że jestem równie szczupła jak one. Wielu moich znajomych, zauważyłoby, że schudłam i pewnie usłyszałabym wiele komplementów. Już nie musiałabym stresować się za każdym razem przechodząc obok lustra. Patrząc w lustro myślałabym sobie: Świetnie wyglądam!
Nareszcie moje ciałko prezentuje sie tak jak tego chciałam! Mam piękny brzuszek - jest naprawdę szczupły, płaski! Jestem z siebie dumna! [...]
Czy takie słowa nie pchają Cie do działania? Nie budują Twojej motywacji? 
Bo moją zbudowały  :) 

Znowu nawiążę do początku wpisu w którym mówiłam Ci, że ja nie stosuję diety z tej książki, bo nie jestem fanem liczenia kalorii, przeszłam na inną dietę ale zaciągnęłam z tego poradnika wiele złotych środków które naprawdę mi pomogły i poradziły skąd zaczerpnąć motywacji. 


~~ 2,5 TYGODNIA NA DIECIE I 4 KG MNIEJ NA WADZE! ~~

Mam swój cel, mam motywację, mam przyjemność z diety i codziennie wstaję bardziej szczęśliwa, szczuplejsza i piękniejsza! :D


Spróbujesz? ;)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziel się dobrocią i udostępniaj, like-uj, subskrybuj, co dobrego dajemy do Nas samych wraca!"
Dziękuję, że czytasz mój wpis, może pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza? Na pewno na niego odpowiem :) Pozdrawiam Iza

Dziewczynka jak Malinka

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka